koniec
Mamy ulubioną wersję siebie w sieci. Ale która z nich to prawdziwe „ja”?

IMG
Ludzie zachowują się inaczej w zależności od sytuacji. To normalne. Ale w internecie to już zupełnie inna bajka. Na każdej platformie pokazujemy inne „ja”. Na Instagramie – wyluzowane. Na Twitterze – błyskotliwe. Na TikToku – tajemnicze albo dziwne, https://myempire.pl przygląda się tym wersjom i zadaje konkretne pytanie: która z nich naprawdę nas opisuje? A może to tylko puzzle?
Profil to jeszcze nie człowiek
To, co wrzucasz, jest wyselekcjonowane. A to, czego nie wrzucasz – też o czymś mówi. Pokazujemy to, co pasuje do nastroju, który chcemy budować wokół siebie. Ta dopracowana wersja staje się często naszą ulubioną. Bo wydaje się spokojniejsza, pewniejsza siebie, bardziej ogarnięta.
Cykl lajków i dopasowywania się
Lajki i komentarze nie tylko nagradzają – one nas zmieniają. Zaczynamy działać tak, jak wymaga od nas algorytm. Wrzuć coś mądrego i nic się nie dzieje? Okej, rezygnujesz. Wrzuć coś śmiesznego – reakcje lecą. I nagle to już „twoje” nowe ja. MyEmpire próbuje przerwać to błędne koło, promując szczere i nieidealne publikacje.
Sygnały, że grasz rolę:
- Piszesz podpis pięć razy, zanim klikniesz „opublikuj”.
- Usuwasz zdjęcia, bo nie pasują do estetyki.
- Wyrażasz tylko to, co się spodoba innym.
- Czujesz zawód, gdy post „nie idzie”.
- Lepiej czujesz się jako wersja z internetu niż w realu.
Dlaczego łatwiej być sobą w sieci?
W necie masz kontrolę – nad kadrem i nad emocjami. W życiu już niekoniecznie. Nie da się wyciąć niezręcznego milczenia albo nieudanej odpowiedzi. Cyfrowe ja to wersja wyprasowana. Prawdziwe życie – trochę pogniecione. I może właśnie dlatego tak wielu osobom łatwiej „być sobą” w sieci. MyEmpire nie ocenia – daje narzędzia, żeby te dwie wersje zaczęły się spotykać.
Porównania, które wchodzą za mocno
Nie chodzi tylko o to, co TY wrzucasz. Chodzi też o to, co widzisz u innych. I nagle twoje normalne życie wygląda na „za mało”. Bo porównujesz je do cudzego best of. Czujesz presję, żeby nadrobić – żeby twoje internetowe ja stało się warte więcej niż ty sam. MyEmpire pomaga krok po kroku to wszystko rozbrajać.
A co z wersją, której nikt nie ogląda?
Gdy pokazujesz tylko „najlepsze ja”, reszta gdzieś znika. Ta niepewna, ta leniwa, ta niezręczna. Ale to też ty. Pytanie brzmi: czy kiedykolwiek pozwalasz innym je zobaczyć? Czy karmisz tylko tę wersję, którą lubisz najbardziej?
Jak wrócić do siebie:
1. Wrzuć coś, co nie pasuje do twojego feedu – ale jest prawdziwe.
2. Opublikuj bez edycji – po prostu tak.
3. Zrób coś fajnego i nikomu o tym nie mów.
4. Zapytaj przyjaciela, jak cię widzi – i posłuchaj bez obrony.
5. Zapisz myśl w zeszycie, zamiast od razu wrzucać jako cytat.
Autentyczność = bałagan
Łatwo mówić: „Bądź sobą.” Trudniej robić. Zwłaszcza, gdy patrzą. Ale może właśnie ta najbardziej prawdziwa wersja ciebie to nie ta najładniejsza. Może to ta z dziwnym śmiechem. Ta, która czasem się gubi. Ta, która nie musi być super.
Platformy mają wpływ
Media społecznościowe to nie tylko narzędzia – one uczą nas, jak mamy się zachowywać. Nagradzają jednych, pomijają innych. MyEmpire idzie pod prąd. Zachęca, żeby wrzucać też to, co surowe, dziwne, autentyczne. Bo to też zasługuje na miejsce.
Na koniec: jesteś większy niż twój feed
Każdy z nas ma warstwy. Zmieniamy się, dojrzewamy, szukamy. Twoje cyfrowe ja to nie fałsz – po prostu nie jest kompletne. Chodzi o to, żeby nie zgubić reszty. MyEmpire przypomina, że bycie człowiekiem zawsze wygrywa z byciem „dopasowanym do algorytmu”.
Jak nagrywać pionowe wywiady ze smartfona — i wyglądać profesjonalnie
Od sezonu 2022/2023 pionowe wideo całkowicie zdominowało media społecznościowe. Eksperci od marketingu długo opierali się temu formatowi, ale liczby nie kłamią – większość użytkowników nie obraca już telefonu podczas oglądania. Co ciekawe, na polskim rynku widać też zaskakujący wzrost popularności wywiadów właśnie w tym formacie. Przykładowo, portal Malinacasino zaczął publikować krótkie wywiady z piłkarzami w formacie 9:16 i zasięgi tych materiałów wzrosły prawie trzykrotnie w porównaniu do tradycyjnych, poziomych nagrań. Przy okazji Euro 2024 planują serię wywiadów nagrywanych wyłącznie smartfonami. Zresztą sprzęt to nie wszystko – znajomy dziennikarz sportowy z Krakowa nagrał całą serię rozmów z zawodnikami podczas Turnieju Czterech Skoczni zwykłym iPhonem 13, a materiały wyglądały jak z profesjonalnej produkcji. Jak to zrobić? Potrzeba kilku prostych trików.
Wybór odpowiedniego telefonu do nagrywania wywiadów
Nie każdy smartfon nadaje się do nagrywania wywiadów w podobnym stopniu. Z testów przeprowadzonych przez portal VideoTesty.pl w marcu 2023 wynika, że modele z optyczną stabilizacją obrazu dają wyraźnie lepsze efekty przy nagrywaniu z ręki. Wśród telefonów do 1500 zł wyróżniono Xiaomi Redmi Note 12 Pro oraz Samsung Galaxy A54, które oferują dobrą jakość obrazu w słabszym świetle. Przy budżecie powyżej 3000 zł najlepsze rezultaty osiągnięto z iPhone 14 Pro oraz Samsung Galaxy S23.
Marcin Kowalski, operator z Krakowa specjalizujący się w materiałach dla mediów społecznościowych, zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt: "Przy nagrywaniu wywiadów kluczowa jest pojemność baterii i pamięć telefonu. Podczas 8-godzinnej sesji zdjęciowej dla klienta z branży sportowej mój Samsung rozładował się dwukrotnie, a iPhone kolegi działał cały dzień na jednym ładowaniu. Od tego czasu zawsze mam ze sobą powerbank o pojemności minimum 10000 mAh."
Oświetlenie – klucz do profesjonalnego wyglądu
Największą różnicę między amatorskim a profesjonalnym nagraniem stanowi odpowiednie oświetlenie. W warszawskim studio "VerticalPro" używa się zestawu składającego się z dwóch małych lamp LED na statywach ustawionych pod kątem 45 stopni do rozmówcy. Lampy o temperaturze barwowej 5600K z dyfuzorami dają miękkie, naturalne światło, eliminując niepożądane cienie pod oczami.
Budżetową alternatywą są lampy pierścieniowe na statywach, których ceny zaczynają się od 79 zł. Tomasz Nowak, twórca kanału "Pytanie na śniadanie", który ma 43 tysiące subskrybentów, korzysta z takiego właśnie rozwiązania: "Na początku nagrywałem przy oknie w pochmurne dni. Efekt był niezły, ale nieprzewidywalny. Zainwestowałem w lampę pierścieniową za 129 zł i jakość moich materiałów natychmiast się poprawiła. Jeden z wywiadów nagranych w ten sposób został wyświetlony ponad 87 tysięcy razy."
Dźwięk – gdzie nie można iść na kompromis
O ile widzowie mogą zaakceptować nieidealny obraz, o tyle słaby dźwięk jest zwykle powodem do natychmiastowego zamknięcia materiału. Test przeprowadzony przez grupę "PolskiYouTube" w styczniu 2023 wykazał, że materiały z gorszą jakością dźwięku miały o 73% wyższy współczynnik porzuceń niż te z profesjonalnym audio.
Najprostszym rozwiązaniem jest mikrofon lavalier (przypinany) podłączany bezpośrednio do smartfona. Modele Boya BY-M1 (ok. 89 zł) czy Rode SmartLav+ (ok. 249 zł) znacząco poprawiają jakość nagrywanego dźwięku. Przy wywiadach z dwiema osobami warto zainwestować w adapter pozwalający na podłączenie dwóch mikrofonów jednocześnie, np. Rode SC6.
Karolina Wiśniewska, prowadząca wywiady z przedsiębiorcami we Wrocławiu, dzieli się swoim doświadczeniem: "Nagrywałam wywiad w zatłoczonej kawiarni przed świętami Bożego Narodzenia. Bez mikrofonu lavalier materiał byłby bezużyteczny. Z mikrofonem za 99 zł głos mojego rozmówcy był czysty i wyraźny pomimo hałasu w tle."
Stabilizacja obrazu – koniec z trzęsącymi się nagraniami
Drżące nagrania to znak rozpoznawczy amatorskich produkcji. Rozwiązaniem tego problemu są stabilizatory (gimbale) dedykowane do smartfonów. Najpopularniejsze modele na polskim rynku to DJI OM 5 (ok. 469 zł) oraz Zhiyun Smooth Q3 (ok. 349 zł). Urządzenia te utrzymują telefon w stabilnej pozycji nawet podczas ruchu.
Adam Kowalczyk, który prowadzi wywiady z muzykami na festiwalach w Gdańsku i Krakowie, zauważył: "Gimbal to sprzęt, który zwraca się po pierwszym poważnym wywiadzie. W 2022 roku nagrywałem backstage z popularnym zespołem rockowym. Poruszaliśmy się między garderoą a sceną, a materiał wyszedł tak stabilnie, jakby był nagrywany na statywie. Zespół był pod takim wrażeniem profesjonalizmu, że polecił mnie do kolejnych trzech wywiadów."
Kompozycja kadru w formacie pionowym
Format pionowy wymaga innego podejścia do kompozycji niż tradycyjny format poziomy. W studiu "VerticalVision" w Poznaniu stosuje się zasadę, że twarz osoby nagrywanej powinna znajdować się w górnej trzeciej części kadru, co daje miejsce na napisy czy grafiki w dolnej części.
Magda Lewandowska, która nagrywa wywiady modowe dla swoich 76 tysięcy obserwujących na Instagramie, stosuje następującą technikę: "Zawsze zostawiam więcej przestrzeni pod brodą rozmówcy niż nad jego głową. W aplikacjach społecznościowych często pojawiają się przyciski i elementy interfejsu na górze i dole ekranu, więc planuję kadr z uwzględnieniem tych ograniczeń."
Aplikacje poprawiające jakość nagrań
Standardowe aplikacje do nagrywania wideo mają ograniczone możliwości. Profesjonaliści korzystają z rozszerzonego oprogramowania, takiego jak Filmic Pro (99 zł) czy ProMovie Recorder (79 zł), które pozwalają na ręczne ustawienie ekspozycji, ostrości czy balansu bieli.
Piotr Nowicki z agencji "SocialVideo" w Lublinie wykorzystuje aplikację Filmic Pro przy wszystkich produkcjach: "Największą zaletą jest możliwość nagrywania z wyższym bitrate'em. W standardowej aplikacji iPhone'a wideo ma ok. 40 Mbps, a w Filmic Pro mogę ustawić nawet 100 Mbps. Różnica jest szczególnie widoczna przy szybkim ruchu lub zmianach oświetlenia, które często występują podczas wywiadów ulicznych."
Podsumowanie
Nagrywanie profesjonalnie wyglądających wywiadów w formacie pionowym nie wymaga inwestycji w drogi sprzęt filmowy. Kluczem jest wykorzystanie mocnych stron współczesnych smartfonów przy jednoczesnej świadomości ich ograniczeń. Odpowiednie oświetlenie, dobrej jakości dźwięk i stabilny obraz to fundamenty profesjonalnego materiału, niezależnie od tego, czy korzystamy z telefonu czy profesjonalnej kamery.