Za nami fantastyczny pojedynek, którego ozdobą był set numer trzy. Po pierwszych 9 gemach niewiele wskazywało na to, że najlepsza polska, kobieca rakieta zamelduje się w ćwierćfinale turnieju. Pierwszy set gładko przegrany do 1, drugi zaczął się od kolejnych dwóch przegranych gemów, ale potem Iga "wzięła się do roboty". W drugim secie rozpoczęła od wygrania kolejnych 5 gemów i drugiego seta wygrała do 3. Ostatni set, najbardziej wyrównany był największą ozdobą. W decydującym momencie Iga przełamała Elenę i nie dała Sobie wydrzeć zwycięstwa. Mecz był prawdziwą ozdobą turnieju.