Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45.

Wreszcie nastąpił długo oczekiwany moment i na boisko wraca piłkarska Liga Mistrzów! Jak co roku w połowie lutego rozpoczynamy fazę pucharową, a więc tę w której emocji jest absolutnie najwięcej. W tej relacji zapraszamy na pojedynek pomiędzy FC Basel, a Manchesterem City.

FC Basel

Szwajcarzy to regularny uczestnik Champions League, lecz zazwyczaj swoje występy kończyli po sześciu meczach grupowych. Tym razem jednak jest inaczej a wszystko dzięki w miarę szczęśliwemu losowaniu. Wylosowanie Manchesteru United, Benfiki Lizbona i CSKA Moskwa otworzyło realne szanse na awans. Podopieczni Raphaela Wicky'ego wykorzystali swoją szansę i po świetnych występach okraszonych czterema zwycięstwami uplasowali się na drugiej lokacie w grupie A z dorobkiem dwunastu punktów, trzy "oczka" za plecami "Czerwonych Diabłów". Ekipa z Bazylei strzeliła jedenaście goli, a straciła pięć. Ofensywne osiągnięcia zawdzięcza przede wszystkim Dimitri Oberlinowi, który zanotował cztery trafienia. Czy drużyna z St. Jakob-Park na wiosnę znów będzie zachwycać piłkarską Europę? Czas pokaże.

Manchester City F.C.

O podopiecznych Pepa Guardioli w tym sezonie można wypowiadać się tylko i wyłącznie w pozytywnym tonie. Wydaje się, że uznanie ich w tym momencie za najlepszą drużynę w Europie nie będzie przesadą, ponieważ pokazują swoją siłę w każdym kolejnym spotkaniu. "Obywatele" przez fazę grupową przemknęli praktycznie bez jakichkolwiek problemów, pozostawiając za swoimi plecami Szachtar Donieck, Napoli i Feyenoord. Przytrafiła się co prawda jednak porażka z Ukraińcami, lecz była to ostatnia kolejka i skład nie był najmocniejszy. "The Citizens" praktycznie przez wszystkich są stawiani w roli faworyta do końcowego triumfu w Lidze Mistrzów i nie ma się temu co dziwić, gdyż ich gra jest bardzo efektowna i co najważniejsze efektywna. Zobaczymy czy hiszpański taktyk będzie potrafił zdobyć dla niebieskiej części Manchesteru upragniony puchar.

Zima w obu klubach nie była zbyt intensywna i raczej skupiono się na uzupełnieniu braków, bądź wymianie zawodników na jednej pozycji.
Jeśli chodzi o FC Basel to zakupiono Fabiana Freia z FSV Mainz, a także wypożyczono Léo Lacroixa, który przyszedł w miejsce sprzedanego do Borussii Dortmund za 21,5 mln euro Manuela Akanjiego. Dodatkowo do zespołu po czterech latach powrócił Valentin Stocker.
W City z kolei za dosyć wysoką sumę pozyskano filar Athleticu Bilbao – Aymerica Laporte. Defensor przyszedł aż za 65 mln euro, a z racji braku miejsca w składzie z klubem pożegnał się Eliaquim Mangala. Francuski stoper zasilił ligowego rywala – Everton.

Z pewnością nie będzie zaskoczeniem fakt kto jest absolutnym i niepodważalnym faworytem tej pary. To oczywiście "Obywatele", za którymi przemawia praktycznie każdy argument. Pomimo to gospodarze na pewno tanio skóry nie sprzedadzą i będą chcieli pokazać przede wszystkim przed własną publicznością, że potrafią rywalizować jak równy z równym. Miejscowi nie odstawią nogi i po pierwszym meczu będą chcieli dać sobie jeszcze jakiekolwiek szanse w rewanżu.

Pierwszy gwizdek Jonasa Erikssona zaplanowany jest jak zwykle na godzinę 20:45, jednak znacznie wcześnie będą mogli Państwo u nas zapoznać się ze składami i ustawieniami obu drużyn. Szykują nam się kapitalne emocje w ten wtorkowy wieczór, więc nie można tego przegapić! Do usłyszenia na lajfach!

Tych piłkarzy obejrzymy od pierwszej minuty:

FC Basel:
Vaclík – Lacroix, Xhaka, Suchý (C) – Lang, Frei, Serey Dié, B. Riveros – M. Elyounoussi, Stocker – Oberlin

Manchester City F.C.:
Ederson – Walker, Kompany (C), Otamendi, Delph – De Bruyne, Fernandinho, Gündoğan – B. Silva, Agüero, Sterling

Serey Die od początku pokazuje że nie będzie przebierał w środkach. Ostre wejście bark w bark w rozpędzonego Walkera.

Głęboko cofnięci są gospodarze, którzy dali przejąć inicjatywę podopiecznych Pepa Guardioli. Zobaczymy czy to się opłaci.

Świetne prostopadłe podanie do Oberlina z głębi pola! Do piłki wyszedł Ederson, co zmyliło snajpera Basel, który zbyt słabo kopnął futbolówkę.

Bardzo dobry powrót zaliczył teraz Delph, zatrzymując groźnie zapowiadającą się kontrę. Szarżował w niej Elyounoussi do spółki z Oberlinem.

Mocno spanikował we własnym polu karnym Suchy. To stworzyło szansę na uderzenie z powietrza dla Aguero, lecz Argentyńczyk został momentalnie otoczony przez rywali.

Kolejna próba uruchomienia osamotnionego Oberlina przez Riverosa. Tym razem zatrzymuje się ona na spokojnie interweniującym Kompanym.

Wysoko za Oberlinem wyszedł Otamendi. Padł na murawę Szwajcar, pomimo to sędzia nie sięgnął po gwizdek.

Ciekawa, kąśliwa dochodząca do bramki wrzutka Bernardo Silvy. Poradził sobie interweniujący głową Lacroix.

Starają się bardzo kombinacyjnie w tłoku grać przyjezdni. Najbardziej widoczny jest Bernardo Silva, a także pokazuje się do gry Aguero.

Oberlin na pełnej szybkości wpada w szesnastkę i nadziewa się na Otamendiego. Twardo stanął Argentyńczyk. Nie ma mowy o jedenastce.

Głośno gwiżdżą teraz miejscowi kibice, którzy poprzednią sytuację widzieli zupełnie inaczej niż arbiter. Nie mają oczywiście racji fani Basel.

Przesadził teraz De Bruyne, którego podanie górą do Sterlinga nie miało szans na powodzenie. Na jego szczęście będzie jeszcze korner.

Bramka nie zmieniła obrazu gry. To goście dalej prowadzą grę i konstruują kolejne ataki ofensywne na połowie Szwajcarów.

Próba z dystansu jednego z zawodników gospodarzy została przyblokowana i ci będą mieli pierwszy rzut rożny w tym meczu.

Pod bramką Edersona wytworzyło się małe zamieszanie, jednak szybko zostało przerwane przez sędziego bocznego. Dopatrzył się on pozycji spalonej.

Kolejny raz ładnie "zakręcił" Bernardo Silva i udało mu się zacentrować. Tym razem nie spojrzał gdzie ustawiony jest Aguero przez co nic z tego nie wynikło.

De Bruyne wypatrzył wychodzącego na wolne pole Aguero. Podanie górą Belga nie trafiło do celu, pomimo to jego ekipa będzie konstruować akcję.

Wrócił do defensywny De Bruyne i od razu przekroczył przepisy. Belg podciął szarżującego przy linii bocznej Elyounoussiego.

Usiadł już na ławce Raphael Wicky – opiekun Szwajcarów. Widać, że jest on już zrezygnowany bowiem jego podopieczni absolutnie nie realizują planów.

Ucichły trybuny na których zasiedli fanatycy Basel. Swoje kilka minut mają teraz przyjezdni z Manchesteru, głośno świętujący trzybramkowe prowadzenie.

Uspokoiła nam się gra w ostatnich minutach. Nieco zwolnili teraz podopieczni Pepa Guardioli. Nie ma im się co dziwić, gdyż wypełniają założenia wyraźnie ponad oczekiwania.

Na trybunach zasiadł szkoleniowiec reprezentacji Niemiec Joachim Low. Z pewnością obserwuje on Ilkaya Gundogana, a także liczy na wejście Leroya Sane.

Kompletnie bezradni są na połowie przeciwników gospodarze. Muszą oni uciekać się jedynie do długich podań na skrzydła bądź do Oberlina.

Nieco wyżej wyszli teraz podopieczni Raphaela Wicky'ego. Na niewiele to się jednak zdaje, ponieważ nic nie robią sobie z ich obecności gracze City.

Dobry pomysł miał teraz De Bruyne, który prostopadłym podaniem w pole karne poszukał podłączającego się Walkera. Nieznacznie spóźniony był Anglik.

Suchy powala na murawę dryblującego Sterlinga. Zaczną od rzutu wolnego na połowie Basel podopieczni hiszpańskiego trenera.

Bernardo Silva kapitalnie uruchamia Sterlinga! Ten wychodził sam na sam z Vaclikiem, jednak minimalnie szybszy był czeski bramkarz.

Osamotniony Oberlin znów nie otrzymał takiego zagrania jakiego oczekuje. Widać, że kiwa już głową z niezadowolenia szwajcarski snajper.

Pomimo wysokiego prowadzenia nie zwalniają zbytnio tempa goście. Dalej grają w swoim stylu i szukają kolejnych goli.

Bardzo słaba wrzutka De Bruyne ze stałego fragmentu gry. Futbolówka nie przeszła nawet pierwszego stojącego obrońcy.

Po raz kolejny odważniej podchodzą gospodarze by zaskoczyć przeciwników. Znów niewiele z tego wynika, ponieważ i tak wymieniają podania między sobą gracze City.

De Bruyne nie dogadał się na lewym skrzydle z pokazującym się Delphem. Co do Anglika niechętnie podłącza się on do ataków zaczepnych.

Nie zmienia się obraz gry w kolejnych minutach. "The Citizens" kontrolują boiskowe wydarzenia i starają się wykorzystać każdy błąd przeciwników.

De Bruyne dostrzegł na prawej flance niepilnowanego Bernardo Silvę, ale zagranie w jego kierunku zostało przecięte przez Riverosa.

De Bruyne miał sporo miejsca przed sobą i momentalnie złożył się do uderzenia! Ta próba szybowała wprost w Vaclika, który nie popełnił błędu.

Oberlin świetnie poradził sobie z Delphem i zrobiło się bardzo groźnie, ale Szwajcar w ostateczności nadział się na Kompany'ego.

Lang chciał rozpędzić się prawym skrzydłem. Zapowiadało się całkiem nieźle, choć bardzo ładny wślizg wykonał Delph.

Korner dla podopiecznych Raphaela Wicky'ego nie przyniósł żadnego zagrożenia. Spokojnie poradzili sobie z tym gracze City.

Kapitalne zagranie górą do Sterlinga, który wyszedł sam nam sam z Vaclikiem! Anglik źle zabrał się z futbolówką przez co nie miał szans na wykończenie akcji.

Nie popisał się teraz Walker. Anglik przy konstruowaniu ataku z kolegami dosyć niespodziewanie wpadł w pułapkę ofsajdową.

De Bruyne ruszył środkiem pola, wyprowadzając kontrę. Nagle zza jego pleców wyrósł Elyounoussi i powstrzymał on belgijskiego pomocnika.

Stocker ładnie dogrywa do Oberlina! Ten przymierzył z ostrego kąta o kilka dobrych metrów obok dalszego słupka.

Lang do końca powalczył o piłkę i opłaciło mu się to, ponieważ nabił interweniującego na wślizgu Otamendiego.

Po rzucie rożnym do przewrotki złożył się Lacroix, lecz nie trafił on w futbolówkę. Po chwili skutecznie choć ryzykownie głową zagrał Kompany.

Bernardo Silva bardzo dobrze rozprowadza kontrę do środka pola, jednak tam nie dogadał się Gundogan z Sane i ciekawa szansa przepadła.

Niebezpiecznie zrobiło się pod bramką gości po dograniu do Stockera. Ten walczył z Kompanym, a przy okazji zapodział się tam jeszcze Ederson. Belg w ostatniej chwili wślizgiem zatrzymał Oberlina.

Bernardo Silva zdecydował się na indywidualną szarżę naprzeciwko dwóch rywali. Portugalczyka w miarę łatwo zatrzymał Riveros.

Fernandinho po udanym odbiorze postanowił spróbować swoich sił z dystansu. Próba Brazylijczyka poszybowała nad poprzeczką.

Serey Die wykorzystał błąd Sane i Otamendiego. Iworyjczyk zastawił się przed Niemcem, wywalczając rzut wolny dla swojej drużyny.

Walker świetnie urwał się na prawym skrzydle i płasko zacentrował do Aguero! Ten oddał piłkę Davidowi Silvie, którego uderzenie poszybowało nad poprzeczką.

Elyounoussi efektownie mija Otamendiego i potężnie huknął z prawej nogi! Na jego nieszczęście trafił wprost w Edersona. Po chwili jeszcze jego dwie centry zostały wybite.

Aguero przypadkiem nadepnął Riverosa. Cierpi teraz młody Paragwajczyk, ale chyba będzie w stanie grać dalej.

David Silva dostrzega w polu karnym Sane, który wyzwał na pojedynek jeden na jeden Langa. Niemca łatwo zatrzymał jednak Szwajcar.

W ostatnich minutach z niezłej strony prezentuje się Elyounoussi. Norweg coraz śmielej radzi sobie na prawym skrzydle.

Nie popisał się Otamendi. Jego rozciągnięcie gry na prawe skrzydło do Walkera zostało z łatwością przejęte przez Ajetiego.

David Silva efektownie uruchamia Sane, ale ten nie upilnował swojej pozycji. Pozycja spalona rezerwowego City.

Brawa i uznanie należy się kibicom FC Basel, którzy pomimo bardzo niekorzystnego wyniku praktycznie bez przerwy wspierają swoich fanów.

Niebezpieczna strata Lacroixa blisko własnego pola karnego nie przynosi negatywnych skutków, ponieważ David Silva nie dogadał się z Sane.

Świetnie kontrę gości wyprowadził Aguero! Argentyńczyk dograł do Sane, który chciał mu odegrać futbolówkę. W kluczowym momencie wślizg wykonał Frei, oddalając zagrożenie.

Nie spieszy się podopiecznym Pepa Guardioli. Spokojnie wymieniają oni kolejne podania na połowie FC Basel. Gospodarze muszą wciąż biegać za piłką.

Sane niespodziewanie zszedł na prawą nogę i szukał miejsca na strzał. Jego próba została zablokowana przez twardo stojącego Xhakę.

Kapitalny pomysł miał Gundogan by wypuścić na wolne pole Aguero! Futbolówka doszłaby do adresata, gdyby nie czujna interwencja Suchy'ego.

Danilo miał trochę miejsca i przymierzył z dystansu. Na jego nieszczęście futbolówka trafiła w plecy jednego z defensorów FC Basel.

Bawią się już podopieczni Pepa Guardioli. Nie dają oni dojść do piłki przeciwnikom, co mocno denerwuje ekipę z Bazylei.

Brzydkie wejście Sereya Die od tyłu w nogi Gundogana. Niemiec mocno się zdenerwował i od razu ruszył do Iworyjczyka z pretensjami. Obu zawodników musieli rozdzielać koledzy.

Arbiter dorzuca dwie dodatkowe minuty do regulaminowego czasu gry.

Kolejne przewinienie w środku pola w wykonaniu Sereya Die. Widać, że ma już dosyć tego spotkania pomocnik z Afryki.